Powikłania stałej stymulacji serca. Sympozjum
dla zaawansowanych i średnio-zaawansowanych
Zamek w Książu
10-12 września 2008
W przepięknym Zamku w Książu, w oprawie późnego ale ciepłego
i słonecznego lata, odbyła się kolejna, druga edycja sympozjum,
dotyczącego rozpoznawania i leczenia powikłań stałej
stymulacji sera we wszystkich jej odmianach (PM, ICD, CRT) oraz
zabiegów ablacji. Sympozjum dla zaawansowanych i średnio-zaawansowanych"
pt. "Powikłania Elektroterapii Serca" zostało
zorganizowane (wspólnie) przez pana prof. Andrzeja Küblera (Wrocław),
Oddział Lubelski PTK (prof. Andrzej Kutarski), Zakład
Elektrokardiologii I Katedry Kardiologii i Kardiochirurgii
Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (dr med. Michał Chudzik) oraz
Sekcję Rytmu Serca PTK (prof. Andrzej Kutarski, dr med. Barbara
Małecka). Sekcja Rytmu Serca udzieliła swojego patronatu a PTK
przyznało uczestnikom wydarzenia aż 16,5 punktów edukacyjnych.
Patronat nad Sympozjum roztoczył również Krajowy Konsultant
d.s. Kardiologii - prof. Grzegorz Opolski a Honorowym Gościem
Sympozjum był Prezes-Elekt PTK - prof. Waldemar Banasiak.
Spotkanie to zgromadziło ponad 100 osób, w tym 85 uczestników z
ośrodków kardiologicznych z całego kraju i aż 20 wykładowców
- w tym wiele autorytetów w leczeniu przy pomocy stałej
stymulacji serca jak: prof. Andrzej Kübler (Wrocław), doc. Jacek
Lelakowski (Kraków), dr Paweł Dąbrowski (Zamość), dr Michał
Chudzik (Łódź), dr Oskar Kowalski (Zabrze), dr Edward Koźluk
(Warszawa), dr Jacek Kuśnierz (Warszawa), dr Jakub Machejek (Kraków),
dr Dariusz Michałkiewicz (Warszawa), dr Przemysław Mitkowski
(Poznań); dr Włodzimierz Mojkowski (Warszawa), dr Maciej Pruski
(Katowice), dr Piotr Ruciński (Lublin) oraz autorzy sprawozdania.
Ze względu na specyfikę omawianych zagadnień i nieco
interdyscyplinarny aspekt niektórych powikłań stymulacji - do
udziału w Kursie zaproszono również prof. Annę
Przondo-Mordarską - Krajowego Konsultanta ds. Mikrobiologii
Lekarskiej (Wrocław), radiologa zabiegowego - doc. Radosława
Pieturę (Lublin), kardiochirurga - dr Janusza Jendreja (Lublin)
oraz chirurga naczyniowego dr Witolda Żywickiego (Lublin) jak i
echokardiografistę - dr hab. Andrzeja Tomaszewskiego (Lublin).
W słowie wstępnym A. Kutarski podkreślił, że wobec
wzrastającej liczby implantacji stymulatorów, ICD w tym układów
"wieloelektrodowych" (CRT i CRT-D) oraz wzrostu długości
życia pacjentów z tymi układami (więcej zabiegów powtórnych
i kolejnych, rosnąca liczba pozostawionych nieczynnych elektrod)
będzie rosła liczba powikłań tej terapii. Dlatego też
zagadnienie rozpoznawania i leczenia powikłań elektroterapii zasługuje
na (coroczną) co najmniej dwudniową ogólnopolską konferencję/sympozjum,
w której podsumowano by aktualne zasady rozpoznawania i leczenia
jak również zasady zapobiegania powikłaniom elektroterapii.
Wiodącym tematem corocznych konferencji były i będą powikłania
infekcyjne elektroterapii w tym tzw. "odelektrodowe"
zapalenie wsierdzia i zagadnienie postępowania leczniczego (w tym
usuwanie "wrośniętych" i zainfekowanych elektrod oraz
coraz rzadsze - wskazania do leczenia kardiochirurgicznego).
Sympozjum rozpoczął wykład A. Kutarskiego: "Powikłania
elektroterapii - dlaczego częściej występują. Główne
problemy związane z występowaniem i leczeniem powikłań
elektroterapii", w którym zwrócił uwagę na problem
podstawowego przeszkolenia chirurgicznego i nabrania nawyków
"chirurgicznych" wśród (na szczęście tylko niektórych)
lekarzy implantujących stymulatory i kardiowertery oraz niepokojący
fakt, że "zwyczaje" z pracowni elektrofizjologicznych
niekiedy dominują nad zwyczajami chirurgicznymi przy tych
zabiegach. Prostota niegdysiejszych nie programowanych układów
VVI - do dziś skutkuje poczuciem decydentów że takie zabiegi może
wykonywać "każdy" i .... niestety tak w tej materii
postanawiają. "Proste" wymiany stymulatorów i
kardiowerterów w wielu ośrodkach są pierwszymi zabiegami
wykonywanymi przez szkolące się osoby, co owocuje infekcjami układów
stymulujących mających dwudziestoletnie lub starsze elektrody z
całą kaskadą wtórnych problemów. Kolejne źródła powikłań
tkwią w :
- rutynie pozostawiania nieczynnych elektrod,
-pozbawionych szans, zbędnych zabiegach naprawczych odleżyn,
przetok i wszelkich innych "miejscowych infekcji",
-zbyt długim leczeniu zachowawczym "miejscowych
infekcji"
-opóźnionym wykrywaniu rozszerzenia infekcji,
-zbyt późnym rozpoznawaniu infekcyjnego zapalenia wsierdzia.
Głównym grzechem dzisiejszych czasów jawi się uznanie
przezskórnego usuwania elektrod za "niebezpieczne" (śmiertelność
< 1 %), a chirurgicznego za "bezpieczne" (śmiertelność>10
%) i wynikające z powyższego kierowanie powikłań infekcyjnych
do leczenia kardiochirurgicznego bez uwzględniania znanych wskazań.
W kolejnym wykładzie w tej sesji P. Mitkowski poruszył
zagadnienie uprawnień do wykonywania zabiegów elektroterapii w
aspekcie przestrzegania obowiązujących standardów a A. Kübler
wygłosił komentarz, pełen głębokich przemyśleń, na temat
minimalizacji ryzyka popełnianych błędów. Rozważając
zagadnienie w aspekcie "błąd jednostki - błąd
systemu" i posługując się opracowaniami z gałęzi przemysłu
z wysokim ryzykiem wypadków wykazał, że znacznie istotniejsze są
zmiany systemowe niż karanie osoby która popełniła błąd;
tylko te pierwsze rozwiązania skutkują obniżeniem ryzyka
ponownych błędów. Sesję zakończył wykład A. Küblera i
dyskusja na temat krótkotrwałej narkozy dożylnej, analgezji i
sedacji przy bolesnych etapach zabiegów elektroterapii i jak
sobie radzić gdy obecność anestezjologa nie jest możliwa.
Prof. Kübler podkreślił wzrost ryzyka depresji oddychania wraz
z wielkością dawki najczęściej stosowanego propofolu i
konieczność pomocy odpowiednio wyszkolonej drugiej osoby przy
dostępności urządzenia do wentylacji z dodatnim ciśnieniem
wdechowym czyli po prostu respiratora.
W drugiej sesji poświęconej zagadnieniu najcięższych
ostrych powikłań elektroterapii-temat pt.: "Ostra tamponada
serca jako powikłanie elektroterapii - postępowanie" omówił
M. Chudzik. Poruszył nieuchronność występowania pewnego
odsetka perforacji jam serca podczas zabiegów elektroterapii.
Wielkość odsetka uzależniona jest głównie od doświadczenia
operatora i od konstrukcji elektrod. Możliwość rozwinięcia się
tamponady serca po perforacji ściany powoduje z jednej strony
konieczność zabezpieczenia zestawów do nakłucia worka
osierdziowego wraz ze szkoleniem operatorów do wykonania tego
zabiegu, a z drugiej strony potrzebę informowania pacjentów o możliwości
tego powikłania wraz z rozszerzeniem ich zgody na ewentualną
interwencję kardiochirurgiczną.
W kolejnym referacie na temat: "Ostre krwawienie poza
workiem osierdziowym" kardiochirurg - J Jendrej bardzo dokładnie
przedstawił procedurę otwierania klatki piersiowej i uzyskiwania
dostępu do uszkodzonej żyły głównej i prawego przedsionka,
podkreślając bardzo ograniczone możliwości dostępu ze
sternotomii do pnia ramienno-głowowego i tym samym pomocy
kardiochirurga w przypadku uszkodzenia tego naczynia. Kontynuacją
tego wykładu było wystąpienie chirurga naczyniowego W. Żywickiego,
o możliwościach chirurgicznego leczenia jatrogennych uszkodzeń
naczyń podobojczykowych z dostępu podobojczykowego,
nadobojczykowego, oraz z dostępu uzyskanego przez usunięcie
obojczyka. W sesji tej J. Lelakowski omówił niezbędne (w
aspekcie natychmiastowego leczenia powikłań elektroterapii
wyposażenie pracowni. Z wykłady wynikało, że pulsoksymetr,
aparat do automatycznego pomiary ciśnienia tętniczego, zestaw do
intubacji itp. posiadają prawie wszystkie pracownie. Nie wszyscy
mają w jej wyposażeniu zestaw do punkcji worka osierdziowego i
respirator. Sesję zakończył ważny wykład B. Małeckiej na
temat prawnych aspektów odpowiedzialności za powikłania zabiegów
elektroterapii. Przedstawiono istnienie odpowiedzialności lekarza
na płaszczyźnie pracowniczej, zawodowej, cywilnej i karnej.
Wobec rosnącej liczby procesów karnych, w których lekarz
odpowiada indywidualnie na przedstawione zarzuty i to on ma
udowodnić swoją niewinność, tak ważne jest posiadanie przez
operującego dowodów na swoją sprawność operacyjną (w tym
indywidualne certyfikaty), oraz podpisanie przez operowanego właściwej
formuły zgody na zabieg.
Dzień zakończyło tradycyjne Kino Nocne - Powikłania zabiegów
ablacji i badań elektrofizjologicznych z prezentacją ciekawego
przypadku odległych problemów ablacji (E.Koźluk), oraz
prezentacja wybranych zabiegów usuwania elektrod wewnątrzsercowych
(A.Kutarski). Przedstawiono też przypadek chorej, u której usunięto
sprawną elektrodę przedsionkową dla odzyskania światła w żyle
podobojczykowej (niedrożność naczynia) w potrzebie implantacji
układu dwuelektrodowego.
Drugi dzień Sympozjum rozpoczął wykład wprowadzający pt.
"Powikłania stałej stymulacji serca jako problem o rosnącym
znaczeniu" wygłoszony przez J. Lelakowskiego. Następnie B.
Małecka omówiła tzw. wczesne powikłania stymulacji w nieco
innym ujęciu niż w dniu wczorajszym. Pierwsza sesja poświęcona
została głównie najważniejszemu zagadnieniu jaki stanową
elektrodopochodne = "odelektrodowe" powikłania
stymulacji serca. Omówiono w niej:
-różnice pomiędzy elektrodami pasywnymi i wkrętkowymi w powikłaniach
stymulacji (J.Machejek),
-znaczenie typu, rodzaju i konstrukcji elektrody w aspekcie późnych
powikłań stymulacji (M.Chudzik),
-znaczenie typu, rodzaju i konstrukcji elektrody dla ich usuwalności
(A. Kutarski),
-problem wewnątrznaczyniowych uszkodzeń elektrod (A. Kutarski)
-oraz znaczenie lokalizacji stymulatora i pętli elektrod w odległych
powikłaniach stymulacji (P. Dąbrowski).
Z referatów i późniejszej dyskusji wynika, że pomimo postępu
technicznego elektrody stanowią najsłabszy element układu
stymulującego i źródło, w szczególności, odległych powikłań
stymulacji.
Druga sesja tego dnia poświęcona została problemowi
miejscowej (?) infekcji loży stymulatora/kardiowertera, w której
M. Pruski omówił zagadnienie krwiaka w loży stymulatora jako
potencjalnej przyczyny powikłań infekcyjnych, a następnie D.
Michałkiewicz zaprezentował różnice ryzyka infekcji loży po
pierwszorazowej implantacji układu oraz po zabiegu powtórnym,
podkreślając konieczność zmian dotychczasowej praktyki
stosowanej w wielu ośrodkach. Zagadnienie postępowania z
nieczynnymi elektrodami wewnątrzsercowymi omówił J. Kuśnierz,
skłaniając się do współczesnych trendów (wkrótce być może
standardów), by w miarę możliwości nie pozostawiać
nieczynnych elektrod, elektrod defibrylujących oraz licznych
elektrod u osób młodych. Pozostawione nieczynne elektrody niosą
ryzyko wystąpienia poważnych komplikacji u co dziesiątego
pacjenta. W przedostatnim wykładzie tej sesji na temat przewlekłej
infekcji łoży stymulatora W. Mojkowski podkreślił znikome
szanse zabiegów naprawczych i konieczność usunięcia układu
(wraz z nieczynnymi elektrodami) w całości. Sesję zakończył
bardzo bogato ilustrowany wykład A. Tomaszewskiego o roli badania
echokardiograficznego (a zwłaszcza echokardiografii przezprzełykowej-TEE)
w rozpoznawaniu bakteryjnego zapalenia wsierdzia. Badanie to
powinno być jednym z pierwszych wykonywanych u pacjenta ze
stymulatorem/kardiowerterem i nawracającymi stanami gorączkowymi.
Trzecia sesja poświęcona została bakteryjnemu zapaleniu
wsierdzia. Omówiono kolejno rozpoznawanie bakteryjnego zapalenia
wsierdzia (J.Lelakowski) i podstawowe zasady postępowania w
bakteryjnym zapaleniu wsierdzia u pacjenta ze stymulatorem serca (P.Mitkowski).
Z ostatniego wykładu jasno wynikało, że pacjenta po rozpoczęciu
leczeniu antybiotykiem należy przesłać do ośrodka
wyspecjalizowanego w przezskórnym usuwaniu elektrod. Wybór
opcji: usuniecie drogą przezskórną, czy drogą kardiochirurgii,
należy pozostawić lekarzom tego ośrodka, albowiem w ostatnim
dziesięcioleciu wskazania do leczenia chirurgicznego uległy
znacznemu ograniczeniu. Prof. A. Przondo-Mordarska przedstawiła
zasady antybiotykoterapii przewlekłych infekcji układu stymulującego/kardiowertującego
oraz grzybiczego zapalenia wsierdzia, podkreślając brak
pojawiania się nowych skuteczniejszych antybiotyków, celowość
terapii skojarzonej wraz z jak najszybszym leczeniem przyczynowym
- czyli usunięciem ciał obcych. Zbyt długa antybiotykoterapia
toruje bowiem drogę infekcjom grzybiczym. Sesję zamknął
kolejny wykład A. Tomaszewskiego, w którym wykazał jak
dynamicznym zjawiskiem są wegetacje, które z dnia na dzień mogą
"znikać", (przemieszczanie do płuc) i pojawiać się
ponownie. Brak wegetacji na elektrodach wewnątrzsercowych w
jednorazowym badaniu TEE nie wyklucza w żadnym przypadku
zapalenia wsierdzia.
W kolejnej sesji omówiono możliwości radiologii zabiegowej w
leczeniu powikłań stymulacji i kardiowersji serca (R.Pietura)
uwzględniając większe możliwości sprzętowe oraz często
lepszą aparaturę RTG jak i doświadczenie. Bardzo ważny był
fragment referatu dotyczący możliwości pomocy z tej strony w
przypadku uszkodzenia tętnicy i żyły podobojczykowej bądź
pnia ramienno głowowego (obszary trudno dostępne dla chirurgów
naczyniowych i kardiochirurgów) w postaci zatrzymania krwawienia
za pomocą balonu i - w razie potrzeby uszczelnienia uszkodzonej
ściany naczynia pokrytym tkaniną stentem. Dyskutowano też o
istocie "wegetacji" czyli tworów obserwowanych w
badaniu echograficznym (A.Kutarski, J.Jendrej, A.Tomaszewski), ich
historii naturalnej oraz zachowaniu się "wegetacji"
podczas usuwania elektrod. Następnie B. Małecka przedstawiła
brak powszechnej świadomości lekarskiej na temat "odelektrodowego"
zapalenia wsierdzia jako przyczyny zatorowości płucnej, oraz
schematy rozpoznawania zatorowości, w których wciąż jako punkt
odniesienia pojawia się arteriografia naczyń płucnych, coraz częściej
już niepotrzebna wobec skuteczności wcześniejszych etapów
diagnostyki (scyntygrafia płuc a szczególnie angio TK). W wykładzie
pt. Odleżyna i "odleżyna zagrażająca" - postępowanie.
Kiedy infekcja miejscowa a kiedy ogólna ? Szanse leczenia
zachowawczego" A. Kutarski dobitnie punktował brak możliwości
oceny rozległości infekcji, cytując doniesienia wykazujące że
tylko co drugi pacjent z bakteremią ma objawy ogólne. Wskazywał
na niebezpieczeństwo leczenia zachowawczego oraz ograniczonych
interwencji chirurgicznych. W praktyce każda infekcja układu
stymulującego powinna być leczona poprzez usunięcie układu.
Sesję zamknął wykład P. Rucińskiego o tzw. Przewlekłej późnej
bolesności loży stymulatora - powikłaniu rzadkim ale często
wymagającym wymiany całego układu stymulującego.
Kolejna sesja - ściśle "elektrofizjologiczna" poświęcona
została zagadnieniu innych niż perforacja ścian serca, powikłań
ablacji zaburzeń rytmu. Złożyły się na nią trzy wykłady
("Odległe niekorzystne następstwa i powikłania
ablacji" i "Powikłania po zabiegach ablacji migotania
przedsionków" oraz "Niekorzystne wydarzenia mogące
wydarzyć się podczas zabiegu ablacji" - O.Kowalski, E.Koźluk
i D.Michałkiewicz) i długa dyskusja na temat ujawnienia się bądź
powstania nowych arytmii po zabiegach ablacji.
Po wspólnej uroczystej kolacji większość uczestników
Sympozjum spotkała się ponownie na nieformalnej (ale tradycyjnej
na naszych spotkaniach) trzygodzinnej sesji nocnej, podczas której
przedstawiano interesujące powikłania stymulacji serca. Sesję
otworzył wykład na temat "wpadek" czyli wpadniętych
elektrod wewnątrzsercowych (A. Kutarski), w którym dobitnie
podkreślono następstwa wpadniętych do układu naczyniowego i
serca elektrod wewnątrzsercowych: groźne arytmie komorowe,
zakrzepica z zatorowością płucną, zaburzenia funkcji zastawki
trójdzielnej oraz przetarcia - miejsce zakrzepicy, zatorowości i
wreszcie źródło groźnego endokarditu. Druga prezentacja
dotyczyła wpadniętych do układu naczyniowego i serca elektrod
wewnątrzsercowych z wrośniętym w ścianę naczynia końcem
proksymalnym i mocno skomplikowanych technik usuwania. Moje
ostatnie przygody zawodowe przedstawił P. Mitkowski: "Mufka
w tętnicy płucnej", "Wstępne doświadczenia z
systemem Perfecta" i inne. Kolejne prezentacje: "Gaz w
osierdziu?!!!" "Niedomykalność trójdzielna
spowodowana pętlą elektrody komorowej" (W.Mojkowski),
"Endokardit skutkujący implantacją epikardialnej elektrody
defibrylującej u dziecka" (M.Miszczak-Knecht),
"Tunelowanie pod skórą klatki piersiowej elektrody
implantowanej z prawej strony przy braku możliwości odzyskiwania
światła niedrożnej lewej żyły podobojczykowej" (J.Machejek)
- rozpoczęły kuluarowe rozmowy, w których tle odzywała się
zamkowa "biała dama".
Ostatni dzień Sympozjum rozpoczęła sesja poświęcona
niechirurgicznym sposobom usuwania "starych" i/lub
zainfekowanych elektrod wewnątrzsercowych, w której
przedstawiono wskazania, przeciwwskazania i ogólne zasady
usuwania elektrod wewnątrzsercowych (P.Mitkowski), technikę i
aspekty praktyczne usuwania elektrod w świetle ostatnich
informacji z sesji podczas kongresów HRS i Cardiostim 2008 (A.Kutarski).
Z referatu wynikało jasno, że od dziesięciu lat bardzo
ograniczyły się wskazania do chirurgicznego usuwania elektrod.
Obecnie stanowią je tylko:
1. "Duża" wegetacja,
2. Współistniejąca konieczność zabiegu na zastawce i
3. Niepowodzenie / powikłanie usuwania przezskórnego.
Nie ma innych ! Graniczna wielkość wegetacji nie została
celowo podana (do wyważenia ryzyko zablokowania pnia płucnego
urwaną wegetacją). Podkreślono, że zabieg kardiochirurgiczny
nie jest "w pełni bezpiecznym" ze śmiertelnością wyższą
niż przy usuwaniu przezskórnym (10:1), z nieodwracalnym zarośnięciem
worka osierdziowego, oraz że rolą kardiochirurga przy usuwaniu
elektrod jest głównie zabezpieczenie (stand-by) na wypadek powikłań
usuwania przezskórnego. W następnej części sesji omówiono:
"Dalsze postępowanie z pacjentem po odelektrodowym zapaleniu
wsierdzia z usuniętymi elektrodami" (D.Michałkiewicz) i
"Kiedy usuwamy "stare" elektrody a kiedy prosimy
kardiochirurga?" (P.Mitkowski". Powtórzono trzy
wskazania do leczenia kardiochirurgicznego i podkreślono jakim błędem
jest kierowanie pacjentów na kardiochirurgię bez skonsultowania
się z ośrodkiem, w którym elektrody usuwane są techniką
przezskórną. Dyskusja skoncentrowała się na znaczeniu obecności
i wielkości wegetacji stwierdzanych w TEE w wyborze postępowania.
Wynikło z niej, że w ostatnich latach chyba nieco przeceniano
znaczenie obecności umiarkowanie (> 2 cm) dużych wegetacji w
aspekcie kierowania pacjentów do zabiegów kardiochirurgicznych
(zwłaszcza tych z dużymi obciążeniami kardiologicznymi i
internistycznymi).
Kolejna sesja dotyczyła kardiochirurgicznego usuwania
"starych" i/lub zainfekowanych elektrod wewnątrzsercowych.
Zasady i doświadczenia ośrodka lubelskiego przedstawił dr J.
Jendrej. Zaproponowano zasady współpracy kardiologa z
kardiochirurgiem przy usuwaniu elektrod wewnątrzsercowych sugerując
dwuczasowe wykonywanie zabiegów (A.Kutarski). W dalszej części
sesji przedstawiono aspekty praktyczne stałej lewokomorowej
stymulacji epikardialnej (J. Jendrej) oraz optymalne miejsca
lokalizacji epikardialnych elektrod przedsionkowych i komorowych u
pacjentów z i bez niewydolności serca z punktu widzenia
kardiologa (A.Kutarski). Panel dyskusyjny (A.Kutarski, P.Mitkowski,
A.Tomaszewski, J.Jendrej) pt.: Wegetacja "duża"
"mała", "średnia" i co z tego wynika ?, w którym
omawiano szereg doniesień o usuwaniu przezskórnym elektrod w
przypadku naprawdę dużych wegetacji zakończyły tę ciekawą
sesję.
Jeżeli po tej sesji spadnie liczba pacjentów kierowanych błędnie
do leczenia kardiochirurgicznego a wzrośnie liczba skierowań do
usuwania przezskórnego oznaczać będzie sukces tak sesji jak i
całej Konferencji.
Ostatnia część spotkania poświęcona była
elektrodopochodnej niedrożności dużych żył, w tym zespołowi
żyły głównej górnej, do której obszerny referat wprowadzający
wygłosił doc. J. Lelakowski. Największe zainteresowania
uczestników wzbudził wykład doc. R. Pietury z Lublina, który
przedstawił możliwości radiologii / kardiologii interwencyjnej,
w tym możliwości udrażniania, wykonywania plastyki i
stentowania pnia ramienno-głowowego i żyły głównej górnej
jak również (przy okazji) - możliwości usuwania zagubionych w
układzie żylnym elektrod i cewników. Kurs zakończyły wykłady
o drodze przezżylnej implantacji elektrod do stałej stymulacji
przez żyłę udową u pacjentów z niedrożną żyłą główną
górną (J.Kuśnierz) oraz wymianie elektrody jako sposobie
odzyskiwania dostępu żylnego przy niedrożności "górnego"
układu żylnego - wskazanie klasy pierwszej do usunięcia
elektrody (A. Kutarski).
Ten praktyczno/kliniczny blok tematyczny stanowił zakończenie
Sympozjum.
Tradycyjną już fotorelację
z Sympozjum, przedstawiającą również uroki miejsca spotkania
przygotował dr Adam Tarkowski
Każdego roku przybywa w Polsce kilka nowych ośrodków
implantujących stymulatory i spore grono młodych lekarzy, którzy
po raz pierwszy spotykają się realiami stałej stymulacji serca.
Tym samym przybywa chętnych do poszerzania swojej wiedzy w tym
zakresie. O zapotrzebowaniu na tego typu szkolenia świadczy
liczba zgłoszeń - zawsze przekraczająca organizacyjne możliwości
przyjęcia wszystkich chętnych. Świadczy również o tym zawsze
pełna sala wykładowa do godz. 20-tej, podczas tych i poprzednich
spotkań. Niepowtarzalnej atmosfery kursu dowodzi i tym razem,
liczba zgromadzonych, żywo dyskutujących na pozaprogramowych
spotkaniach nocnych (godziny: 23cia do 2ga nad ranem).
Mamy nadzieję, że wiedza wywieziona przez uczestników Sympozjum
znacząco przyczyni się do lepszego rozpoznawania i leczenia
powikłań stymulacji serca.
Pozytywnie opinie Uczestników Sympozjum umocniły nasze wcześniejsze
zamierzenia by kontynuować te spotkania. Na miejsce
kolejnego-dotyczącego powikłań elektroterapii wybierano spomiędzy
różnych, pięknych zakątków. Mamy nadzieję, że konferencje o
powikłaniach elektroterapii stały się już ogólnopolską
cykliczną imprezą, stanowiącą kolejne tematyczne
"forum" mniej i bardziej doświadczonych lekarzy. Jeżeli
nie stanie nic na przeszkodzie, spotkamy się ponownie w roku
2009.
Andrzej Kutarski, Barbara Małecka
|